środa, 6 stycznia 2010

żerdzie

Indianka kazała Augustowi naciąć żerdzi i wyłożyć nimi włazy na strychy obory i stajni, a następnie rozrzucić na nich grubą warstwę siana. August pochwalił Indiankę za pomysłowość. „Zwykły chłop by na to nie wpadł. Jakby nie miał pieniędzy na zakup desek, to by włazy zostawił otwarte. A Pani wpadła na to jak tanim kosztem ocieplić strychy.” Indianka doceniona. Lubi pochwały ;). Potem wrzucili na strychy dwa baloty, by docieplić oborę i stajnię. Na jutro August dostał wytyczne, jak docieplić pozostałe słabe punkty obory.

Agata wyszorowała kawałek ceglanej podłogi w piwnicy. Nawet ładnie ta podłoga zaczyna wyglądać...

Dziś na obiad Indianka naszykowała medaliony cielęce z cebulką. Zapowiadają się smakowicie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!