piątek, 18 września 2009

Wieczór piątkowy

Wpadł kolega Józek spod Filipowa. Zaprasza na wykopki. Why not :) Moich ziemniaków tyle co kot napłakał, choć wyjątkowo smaczne. Ukopałam trochę na obiad. Dzisiaj ja jakaś taka bez power’u jestem – brak mi sił na cokolwiek. Pogoda piękna, sucho, słonecznie. Troszkę za sucho – z trudem wbiłam tyczki w ziemię uzupełniając pastuch. Naprawiłam pastuch i prąd wokół wybiegu koni równo płynie. Może tym razem nie rozerwą taśm, ale i tak zamierzam zrobić stałe ogrodzenie z pali i żerdzi.
 
Odezwał się mój niezrównany dorywczy pomocnik - mości Inseminator. Miał wpaść, niestety – wysiadło mu auto. Szkoda.
 
Ja po wczorajszej wyprawie do miasteczka osłabiona. Łatwo się męczę. Nie należę do osób o wysokiej wytrzymałości fizycznej. Raczej jestem słaba. To upór i poczucie obowiązku pcha mnie do rozmaitych prac i działań. Mam nadzieję, że jutro wykrzesam więcej z siebie, bo robota czeka i tupta nóżkami z niecierpliwości.
 
Wczoraj dotarła do mnie paczuszka od przyjaznych duszyczek z południa Polski :) Bóg zapłać, dobre kobietki :) Dostałam spodnie do jazdy konnej, stanik sportowy, zioła do posadzenia i przepyszną, słodziutką nalewkę z aronii :) Pycha. Wypiłam niepostrzeżenie tę słodką butelczynę w dwa dni :) To brak miłości tak mnie pcha ku słodyczy :) Kiedyś i ja będę wyrabiać naleweczki, wina i konfitury. No, konfitury mam już za sobą – wychodzą mi dobre i trwałe. Czas na wina i nalewki, ale raczej od przyszłego roku. W tym roku jeszcze mam inne zadania to wypełnienia.
 
Tymczasem wybiera się do mnie nowy wolontariusz. Tym razem bardzo szczegółowo prześwietlam człowieka, uprzedzona chamskim odejściem masztalerza i bumelanctwem niektórych wolontariuszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!