wtorek, 11 sierpnia 2009

Deszczyk

Spadł lekki deszcz. Powierzchownie zwilżył glebę, ale nadal jest twarda.
 
Tak sobie rozmyślam, że moje rancho to miejsce do życia tylko dla twardzieli, dla ludzi odpornych, zdeterminowanych, prawdziwych pasjonatów.
 
Dzisiaj musiałam odespać wczorajsze późne pójście spać. Niewiele podziałałam. Zastanawiam się od czego zacząć. Mam kilka różnych spraw na głowie. Trzeba to jakoś ogarnąć.

1 komentarz:

  1. Dobry wieczór. Od paru dni niemal codziennie sięgam do Twojego bloga. Trzymam za Ciebie kciuki. Jesteś super! A Twój blog - nieprzesłodzony, konkretny, bez upiększeń. To mi się podoba. Ewa z Gliwic (61 lat, od 12 lat borykająca się z życiem sama)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!