piątek, 19 czerwca 2009

Pracowity czerwcowy piątek

No, posadziłam 24 sztuki drzew i nadkopałam wiele dołów korzystając z sytuacji, że deszcz nawilżył ziemię i się lżej kopało. Chociaż miejscami tam gdzie glina to gorzej, bo glina się do szpadla lepiła. Jutro moje urodziny i ma być słoneczny dzień. Chyba z tej okazji wkopię tyle drzew ile latek jutro skończę, czyli... 33 :D
 
Jutro od wczesnego rana kopanie. Caały dzień – do skutku, aż wkopię zamierzoną ilość drzewek. W ten sposób upamiętnię ten niezwykły dzień :).

Chyba też sobie jakiś budyń zrobię, ba, a może i ciasto upiekę? Tyle, że nie będę miała czasu na to ciasto. A może zrobię ciasto drożdżowe w automacie do chleba? Może z rabarbarem? O... to jest myśl warta uwagi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!