czwartek, 14 maja 2009

Domowe sprzątanko

Napaliłam w piecu i nagrzałam kotły pełne wody. Pozmywałam kolejną partię naczyń i wyprałam kolejną partię ciuchów.
Ugotowałam pożywny obiad. Wysprzątałam kuchnię, sypialnię zachodnią i jej łazienkę. Umyłam podłogę w sypialni i łazience. Wyszorowałam wannę i nalałam czystej, zimnej wody w ten sposób przygotowując sobie częściowo kąpiel.
 
Niestety, zużyłam większość gorącej wody z kotłów na zmywanie oraz pranie i nie starczyło na kąpiel. Jutro napalę ponownie i tym razem wykąpię się z lubością w mojej akrylowej wannie. Jest czyściutka i gotowa. Skrzynki z wysianymi roślinami zniosłam ze strychu i schodów do kuchni i ustawiłam z nich piramidki przetykane szybkami. Wykiełkowały moje ukochane drzewa - tulipanowce. Niech rosną zdrowo. Gdy się wzmocnią, wysadzę je do gleby. Na ogrodzie nie byłam. Większość dnia spędziłam w domu robiąc owe porządki.
 
Do papierów nie zajrzałam - znowu zapadłam w śróddzienny letarg. Jutro już koniecznie muszę się skupić na tych papierach. Jutro tylko wydoję kozy i krowy oraz nakarmię zwierzęta i już nic innego nie robię tylko wypełniam papiery.
Chyba sobie kupię szafkę na te papierzyska, bo mnie ich ilość dobija. Walają się po całej sypialni.
 
Kuzynka zadzwoniła. Rozmawiałyśmy długo. Wybiera się ze swoim nowym partnerem do Iranu na dwutygodniowy urlop.
Jest zakochana i szczęśliwa. Poznała Marka przez Sympatię, mimo, że Ewa była początkowo dość długo sceptyczna i nie chciała się tam zarejestrować. Kuzynka mówi, że jest po raz pierwszy w życiu prawdziwie zakochana. Cieszę się razem z nią. To dobra dziewczyna i warta szczęścia i miłości. Niech będzie jak najdłużej szczęśliwa.
 
Pytała mnie, czy ja jestem szczęśliwa. I tak i nie. Moje rancho daje mi szczęście, ale brak bratniej, ukochanej duszy - nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!