Dowiedziałam się, czy też upewniłam w pogłoskach, które już wcześniej do mnie docierały, że zielononóżki to dość kłopotliwe kurki. Rozłażą się obszernie, wysoko latają. Będzie trudno je upilnować, aby mi ich jastrzębie i lisy nie wyłapały. Potrzebna długa, wysoka siatka - być może też i sieć nad ich wybiegiem, coby nie wyfruwały mi z ogrodzenia i coby jastrzębie ich nie mordowały z powietrza.
Przy okazji dowiedziałam się, że zielonóżek nie można trzymać w zamknięciu, tak, jak inne kury. Muszą chodzić po obszernym wybiegu. Trzeba będzie im stworzyć odpowiednie warunki, a to będzie kosztowało.
Za to ich jaja są bardzo zdrowe. Zawierają o połowę cholesterolu mniej niż jaja innych niosek.
Tymczasem moje kurczaczki rosną sobie na razie w dużym kartonie. Faktycznie, mają tendencję do wysokiego fruwania.
Są bardzo bystre. Zauważam wyraźną różnicę w ich zachowaniu, a w zachowaniu kurcząt towarowych niosek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!