środa, 11 marca 2009

Chora i słaba

Rano obrządek zwierzyny, dojenie krów i kóz, serowarzenie, gotowanie obiadu, pożarcie nagotowanego obiadu oraz na koniec chwila relaksu przed komputerem i... nagły stres! Stresujące wici z netu! Znów mogę stracić kolejne dopłaty jeśli szybko się nie zorganizuję! Nie ma czasu na blogowanie, nie ma czasu na przyjemności – muszę się skoncentrować na tym co mi zapewni utrzymanie na tym polskim biegunie zimna, coś, co pozwoli mi się nareszcie zagospodarować na odpowiednim poziomie i da mi skończyć z tą trwającą już ponad 6 lat biedą!

Jestem obecnie chora, osłabiona i zawalona robotą po uszy, której nikt za mnie nie wykona, ale jednocześnie obudził się we mnie instynkt drapieżnego przedsiębiorcy i wchodzę na wysokie obroty ukierunkowane na sprawne zagospodarowanie się i być może otwarcie nowego biznesu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!